Baśń była znana jako utwór ludowy w wielu krajach europejskich, dopóki nie wziął ją na swój warsztat literacki francuski powieściopisarz Charles Perrault, który opracował ją w sposób literacki i wydał w zbiorze „Opowiadania mamy Gąski”.

Obrazek znaleziony na: podmagnolia.pl
Niestety los Czerwonego Kapturka w wersji francuskiej nie kończy się dobrze. Dziewczynka została zjedzona przez wilka, ale nie zjawił się żaden myśliwy, który ją uwolnił z brzucha zwierzęcia. Miała to być przestroga dla wszystkich nieposłusznych dzieci, by słuchały się mamy. W wersji opracowanej przez braci Grimm zakończenie się zmienia. Czerwony Kapturek też wpada przez swoją beztroskę w sidła złego wilka, ale na szczęście przy domku babci zjawia się dzielny myśliwy, który ratuje ją z opresji. Rozpruwa on brzuch wilka, a z wnętrza wyskakują zdrowe i uśmiechnięte – Babcia i Czerwony Kapturek. Baśń była jeszcze wielokrotnie przerabiana, by ostatecznie stać się beztroską opowiastką dla dzieci bez okrutnego finału. Sama postać dziewczynki doczekała się nawet analizy psychologicznej i pojawiła się np. w pismach Freuda, ale jest to już opowieść dla zdecydowanie starszych dzieci.